Something sweet, something tender

AKI TAKASE
Something sweet, something tender

Jazz
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:
Tytuł i okładka zwiastują sielankę, natomiast osiedlona w Niemczech pianistka japońska należy do grupy artystów niezmordowanie przecierających nowe szlaki na klawiaturze.

Tytuł i okładka zwiastują sielankę, natomiast osiedlona w Niemczech pianistka japońska należy do grupy artystów niezmordowanie przecierających nowe szlaki na klawiaturze.

Posiada pełne studia muzyczne, niebywałą sprawność techniczną, umiejętność operowania konwencjonalnymi strukturami i harmoniami; dokonuje też fascynujących wycieczek w krainę abstrakcji. W jej grze można odnaleźć ślady wielkich pianistów jazzowych oraz Maurice`a Ravela, Claude`a Debussy`ego, Erika Satie czy Beli Bartoka.

Takase rozpoczyna swój recital romantycznym tematem "Crepescule with Nelly" Theloniousa Monka, w którym stara się zachować walory brzmieniowe melodii i nastrój wieczornego rozmarzenia. W interpretacjach tematów Carli Bley i Erica Dolphy`ego staje się coraz bardziej dynamiczna. Swe wizje przedstawia z pasją, ale jej frazy są zawsze klarowne. Każdemu utworowi nadaje odrębny charakter, zarówno w sensie struktury, jak i faktury. Gra zdecydowanie, odpowiednio dozując uderzenie od bardzo męskiego po rozczulająco kobiece, niekiedy ucieka się do preparowania fortepianu. Niemal każda nuta pięknie wybrzmiewa, jakby chciała wołać, że abstrakcja potrafi być piękna.

W drugim bloku utworów Takase proponuje formy intuicyjne, swobodniejsze, o łagodnie zaznaczonych tematach. W trzecim bloku powraca do interpretacji cudzych kompozycji (Alexandra von Schlippenbacha, Ornette Colemana i Monka), kończąc własnym utworem "So Long Mr. T. Shimizu" dedykowanym japońskiemu krytyko wi jazzowemu, patronowi awangardy.


ENJA/GIGI DISTRIBUTION
Cezary Gumiński
Cezary Gumiński
Dziennikarz muzyczny i krytyk jazzowy, od 1997 r. współpracuje z magazynem AUDIO. Pisał o muzyce również na łamach magazynów "Jazz", "Jazz Forum", "Machina", "Muza" i "Jazz & Classics". Prowadził audycje i był gościem w PR Pr. 2, Kolor, Radiostacja, Radio Jazz. Był zagorzałym propagatorem kwadrofonii i do dziś słucha z czterech kolumn. Muzyka w jego domu rozbrzmiewa nieustannie, również ze szpulowego magnetofonu. Jest bardziej melomanem niż audiofilem. Najbardziej gustuje w fuzjach jazzu, rocka, etno i klasyki.
Zobacz artykuły autora
Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo