Pochodzą z malutkiej islandzkiej miejscowości otoczonej górami i oceanem, co przekłada się na tworzoną przez nich muzykę – chłodną, majestatyczną, leniwą, malowaną elektronicznymi plamami.
Ich najnowszy album "Rift" został zainspirowany uskokiem tektonicznym, położonym 40 km na północny-wschód od Reykjaviku. To magiczne miejsce nasunęło im pytanie: Jaka nowa forma geologiczna powstanie po rozerwaniu się skał.
To samo zagadnienie można odnieść do naszych postaw życiowych, relacji międzyludzkich czy ciągle zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. Album można określić jako ambientowy, choć równie dobrze można go nazwać post-rockowym albo – ze względu na ilustracyjny charakter muzyki – filmowym.
Bergur Pórisson i Pétur Jónsson przez ponad godzinę w 16 odsłonach malują hipnotyzujące elektroniczne krajobrazy, wciągające słuchacza bez reszty. Do swojej układanki dodają kolejne elementy, eteryczne motywy zderzają z epickim rozmachem obrazującym ewoluującą naturę.
Sony Music